Kształtowanie cyfrowego bezpieczeństwa u dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi na przykładzie programu Asy Internetu

Okiem specjalisty

Od prawie 15 lat pracuję jako opiekun-wychowawca w Specjalistycznej Placówce Wsparcia Dziennego, dawniej zwanej też świetlicą socjoterapeutyczną. Placówka, w której pracuję, została zaprojektowana i stworzona z myślą o dzieciach zamieszkujących teren bloków socjalnych położonych na obrzeżach miasta. Często są to dzieci ze specjalnymi potrzebami, trudnościami w nauce. Widząc sposób korzystania przez dzieci i młodzież z urządzeń multimedialnych oraz internetu, od kilku lat w harmonogramie pracy placówki duży nacisk kładziemy na działania związane z bezpieczeństwem w internecie.

Placówka ta obejmuje swoją opieką 14 wychowanków w wieku 3–16 lat. Przychodzą oni do niej pięć dni w tygodniu w godzinach 13:00–18:00 po zakończonych lekcjach w szkole. Uzyskują pomoc w odrabianiu lekcji, wyrównywaniu braków edukacyjnych, uczestniczą w zajęciach kompensacyjno-wyrównawczych oraz terapeutycznych, m.in. takich jak: socjoterapia, trening umiejętności społecznych, trening zastępowania agresji, metoda ruchu rozwijającego W. Sherborne. Podczas pobytu w placówce mają możliwość skorzystania z posiłku w postaci podwieczorku i kolacji.
Dzieci są wychowywane przez samotnych rodziców, wywodzą się z rodzin patchworkowych lub wielodzietnych. Bardzo często w rodzinie występuje problem alkoholowy, narkomania, uzależnienie od środków psychoaktywnych. Jednak największym problem nie jest ubóstwo dzieci, a stygmatyzacja i wykluczanie społeczne, z jakim spotykają się one codziennie. Jest ono związane z miejscem zamieszkania – osiedle socjalne, gdzie znajdują się mieszkania o niskim standardzie oraz małym metrażu, przy dużej liczbie członków rodziny (powyżej 5 osób). Nierówności wynikają również z wykształcenia rodziców (większość ma wykształcenie podstawowe lub zawodowe), a także zamknięcia na świat zewnętrzny, ograniczenia horyzontów, egzystencji na „tu i teraz”. Dzieci – wzorem rodziców – nie wykazują się myśleniem przyszłościowym. Brak aspiracji życiowych przekłada się u nich na niskie aspiracje szkolne. Moje podopieczne i podopieczni nie lubią chodzić do szkoły. Dlaczego? Często są to dzieci, które startują bardzo dobrze, są pilnymi uczniami i uczennicami, chłonnymi wiedzy, ale tylko do momentu zderzenia się z rzeczywistością szkolną, gdy inne dzieci oraz nauczyciele przyczepią im łatkę „jesteś z socjalu”. Ta stygmatyzacja szybko prowadzi do myślenia „nie uda mi się”, „po co?”, „jestem gorszy”."

POLECAMY

"

Codzienność dzieci ze SPE

Dzieci uczęszczają do placówki systematycznie, przyjmowane są na prośbę rodziców lub osób wspomagających rodzinę: asystenta, kuratora czy pracownika socjalnego. Placówka jest dobrowolna, dzieci nie mają obowiązku przychodzenia do niej codziennie. Jednak mimo to są u nas niemal każdego dnia. Daje nam to swego...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań magazynu "Terapia Specjalna"
  • Dostęp do wszystkich artykułów w wersji online
  • ...i wiele więcej!

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI