„Senso Paka” budowanie relacji przez stymulację polisensoryczną

Metody terapii

Rozwój dziecka bywa obarczony licznymi wyzwaniami. Poszukujemy wtedy sposobów na ułatwienie komunikacji i wzrastania. Program „Senso Paka” wyrasta z potrzeby terapeutów i rodziców, by zapewnić możliwie najlepsze warunki. Uwzględnia wrażliwość uczestników, poziom rozwoju dziecka i świadomości dorosłego, a także ich aktualną kondycję. Jednocześnie jest obarczony ryzykiem, że szansa ta pozostanie niewykorzystana. Na czym polega to napięcie? Dlaczego mowa o ryzyku?


„Senso Paka” jest propozycją ustrukturalizowanych zajęć stymulacyjnych dla dzieci i dorosłych z zaburzonym funkcjonowaniem zmysłów. Można by umieścić ją na jednej półce z „Dotykiem i komunikacją” Knill’ów i brytyjskim TacPac’iem. Od 2010 roku trafia do domów prywatnych i gabinetów terapeutycznych, szkół i ośrodków dla osób z głęboką i głębszą niepełnosprawnością intelektualną, ośrodków wczesnej interwencji, Domów Pomocy Społecznej oraz tam, gdzie przebywają osoby z zaburzeniami neurologicznymi. Tworzyłam ją w duchu pedagogiki zabawy.

POLECAMY

Gdyby pokusić się o ujęcie programu „Senso Paka” w kilku hasłach, byłyby to:

  • niedyrektywna zabawa,
  • zabawa dotykowa, muzyczna, ruchowa,
  • forma komunikacji,
  • aktywna interakcja budująca bezpieczną relację,
  • optymalna stymulacja polisensoryczna.
    (Fot. 1)

Opierając się na trzech zestawach składających się z płyty CD, zindywidualizowanych przedmiotów do stymulowania oraz karty obserwacji, a także platformy rezonansowej odbywają się około 20-minutowe spotkania. Na podstawowym poziomie „Senso Paka” polega na polisensorycznych stymulacjach odbywających się na tle odpowiednich dźwięków i muzyki. Sekwencje zostały starannie dobrane, tak aby zapewnić różnorodność stymulacji. Każda sesja kończy się wyciszającą muzyką.

Struktura, pojawiająca się dzięki nagraniom, zapewnia przewidywalność i bezpieczeństwo zarówno dziecku, jak i terapeucie. Przez dotyk, ruch i muzykę oraz dostosowanie stymulacji do możliwości percepcyjnych odbiorców stanowi ważny element wspierający rozwój funkcji poznawczych.
„Senso Paka” pozwala na prowadzenie zajęć indywidualnych i grupowych.

Zanim włączymy odtwarzacz, istotne jest, by terapeuta zadbał o ciszę i przestrzeń oraz zapewnił bezpieczeństwo i przewidywalność.

Struktura zajęć wygląda następująco:

  • Zapowiedź, a po niej 30 sekund dźwięku. Jest to czas na to, by pozwolić uczestnikowi dotknąć przedmiotu, którym będzie stymulowany/a. Przykładowo, po zapowiedzi „teraz będę Cię wachlować”, podajesz/naprowadzasz rękę/, czy też ujmując rękę uczestnika, powalasz mu poznać dotykiem wachlarz. Następnie rozpoczyna się stymulacja dotykowa. Dźwięk i jego tempo pozwolą uczestnikowi przygotować się do doznawania stymulacji właściwej.
  • 4 minuty muzyki, a potem 30 sekund ciszy. Muzyka wspiera i nadaje rytm ruchom podczas stymulacji. Następująca po niej cisza to czas, by wypełnić kartę obserwacji.
  • Cykl ten powtarza się aż do momentu, w którym po zapowiedzi: „a teraz odpoczniemy”, gra wyciszająca muzyka.

Na początku warto przeprowadzać sesje 2–3 razy w tygodniu. Dowiemy się, czego dany uczeń/podopieczny potrzebuje, co lubi, czego nie lubi, do czego musi się nieco dłużej przyzwyczajać. Z czasem zacznie rozpoznawać muzykę i przedmioty używane do stymulacji i dzięki temu będzie bardziej swobodny w komunikacji, zabawie i przyjmowaniu oferowanej stymulacji. Dzięki kartom obserwacji dołączonym do programu, mapowaniu ciała i innym technikom obserwacyjnym „Senso Paka” pozwala na wnikliwą obserwację i analizę uczenia się przez zmysły. Jej walor diagnostyczny ma charakter funkcjonalny, a obserwowane zachowania możemy mierzyć jakościowo i ilościowo. Pomaga to terapeucie/rodzicowi zaplanować pracę zakresu odwrażliwiania lub dowrażliwiania, rozwijania kompetencji poznawczych i komunikacyjnych. 

Będąc wierną zasadzie podążania za aktywnością dzieci biorących udział w „Senso Pace”, udało mi się wyodrębnić kilka metod jej użycia. W aspekcie korzystania z nagrania są trzy sposoby. Pierwszy – tradycyjny, polega na przejściu po kolei przez cały program. Drugi – dla tych, którzy już odbyli kilka sesji lub chcemy ich wesprzeć w umiejętności komunikowania wyboru – puszczamy preferowane przez dziecko fragmenty. Trzeci sposób, gdzie jedynie dziecko jest odpowiedzialne za włączanie nagrania, działa na zasadzie „zaskocz mnie”. W tej opcji nikt nie wie, który utwór zabrzmi, ale kontrola oddana dziecku jest dla niego gwarantem poczucia bezpieczeństwa.

Zestawy do stymulacji również dają rozmaite możliwości. Tradycyjnie – pracujemy w parze terapeuta/rodzic – dziecko/podopieczny, mając jeden zestaw. Inną opcją jest zabawa z dwoma zestawami pozwalającymi na jednoczesne, wzajemne głaskanie się i dotykanie.

Z relacji osób pracujących w ośrodkach, które korzystają z „Senso Paki”, wynika, że ma ona dla niech następujące walory dodatkowe:

  • pomoc w ustrukturalizowaniu dnia,
  • pomoc w zrozumieniu i pracy z zachowaniami dawniej określanymi jako „niepożądane”,
  • materiał do zajęć integracyjnych,
  • pomoc dla terapeutów niepewnych i początkujących w swej pracy,
  • pomoc wygodna do zajęć niezaplanowanych, takich jak zastępstwo.

Poza aspektami, o których zaraz wspomnę, kluczowe jest, by terapeuta/rodzic rozpoczynający pracę programem „Senso Paka” sam był w dobrej kondycji, miał ochotę na kontakt i zabawę z dzieckiem i przede wszystkim pracował w paradygmacie niedyrektywności. Hanna Olechnowicz (1997) pisze: „Każda żywa istota wyposażona jest (…) w instynkt, który dyktuje, co przyjąć, a co odrzucić. Uznajemy, że instynktami trafnie kierują się zwierzęta. Rzadziej godzimy się z tym, 
że dziecko – także upośledzone, „wie”, jaki pokarm dla rozwoju jest dla niego w danej chwili pożywny i strawny. Zafascynuje się zabawą, która wychodzi naprzeciw jego potrzebom rozwojowym w tej właśnie chwili. (…) W rzeczywistości bywa to forma samorzutnie przez dziecko stosowanej psychoterapii”. Do istoty niedyrektywności należy czynne i uważne oddziaływanie, które przysparza energii i dobrego samopoczucia dziecku i dorosłemu. Dzięki odzwierciedlaniu, dopasowaniu i podążaniu za dzieckiem omijamy niedojrzałość kory nowej. Bazując na tym, co w układzie nerwowym jest u dziecka silne, do czego dostęp nie wymaga dodatkowych nakładów energii, rodzic, czy terapeuta stosuje najbardziej optymalną strategię terapeutyczną lub/i dydaktyczną. Niedyrektywność jest wtedy drugim imieniem responsywności.

Platforma rezonansowa, stanowiąca element programu „Senso Paka”, jest także samodzielnym narzędziem terapeutycznym. Czym jest platforma? (Fot. 2)

Stanowi ją elastyczna płyta sklejkowa umocowana na drewnianej ramie. Siła wibracji uzależniona jest od materiału, z którego wykonana jest platforma oraz od podłoża, na jakim ją ułożymy.

Platforma rezonansowa pozwala na lepszy odbiór dźwięków i wibracji z otoczenia oraz dostosowanie ich do możliwości percepcyjnych osoby z wyzwaniami rozwojowymi. Platforma wzmacnia informację zwrotną docierającą do dziecka, dotyczącą jego ruchu, głosu i dźwięków. Efektem tego bywa wzrost świadomości ciała i orientacji przestrzennej, pierwsza wokalizacja i rozwój umiejętności kontrolowanego użycia głosu. Daje terapeutom/rodzicom możliwość uwzględnienia w kontakcie z dzieckiem wszystkich aspektów dźwięku:

  • dynamiki – cisza–dźwięk, cicho–głośno, szybko–wolno;
  • tonacji – wysoko, nisko;
  • czasu trwania – krótko, długo, pulsowanie dźwięku, rytm;
  • barwy dźwięku – np. szelest, drapanie, miękkość;
  • struktury – kilka dźwięków na raz lub jeden instrument po drugim.

Przebywanie na platformie integruje zmysły dotyku i propriocepcji, a także słuchu i wzroku. Aktywnie oddziałuje na układ nerwowy, m.in. przez stymulowanie odruchów Galanta, Pereza, Moro i innych dotykowych/wielozmysłowych.

Wykorzystywana jest na świecie w terapii:

  • dzieci wymagających wczesnej interwencji,
  • osób z głębokim stopniem niepełnosprawności intelektualnej,
  • osób, które jednocześnie nie słyszą i nie widzą,
  • osób z zaburzeniem funkcjonowania zmysłów,
  • osób z zachowaniami agresywnymi i autoagresywnymi,
  • osób z autystycznym spektrum zaburzeń,

oraz do pracy z osobami:

  • ciągle wokalizującymi,
  • nieaktywnymi i nieśmiałymi,
  • wiotkimi i spastycznymi,
  • lubiącymi muzykę.

Platformę rezonansową do obszaru pracy z dziećmi z wyzwaniami rozwojowymi wprowadziła dr Lilli Nielsen.

Pracując z dziećmi, umieszczamy platformę rezonansową w różnych pozycjach.

Czego potrzebujemy do wykonania platformy rezonansowej?

  • Płyta sklejkowa (6 mm) przycięta do odpowiednich rozmiarów.
  • Listewki o przekroju 45 mm × 20 mm.
  • Klej do drewna.
  • Gwoździe o długości 30 mm.
  • Lakier półmatowy, wosk, olej do drewna lub farba.
  • Szpachla do drewna.
  • Małe kawałki sklejki do wykonania podpórek pod ramę.

Rozmiary płyt:
Przed przystąpieniem do wykonania płyty należy się zorientować, z jak liczną grupą i w jaki sposób będziemy pracować.

Możemy stosować jedną dużą platformę o wymiarach np. 2 × 2,4 m, która pozwoli gromadzić grupę kilku osób siedzących na wózkach lub prowadzić zajęcia z osobami leżącymi wspólnie lub indywidualnie.
Możemy też używać klasycznej, małej platformy o wymiarach 1 m × 1,5 m do zajęć indywidualnych. Małe platformy można układać obok siebie i w ten sposób zastosować je do pracy z grupą.

Wykonanie:
Z listewek wykonujemy ramę. Jeśli decydujemy się wymiar większy niż klasyczny, warto by rama miała poprzeczki wzmacniające w rogach. Jednak unikamy sytuacji wspierania płyty po przekątnej idącej przez całą długość sklejki.
Na ramę nakładamy płytę sklejkową. Mocujemy ją za pomocą kleju lub/i gwoździ.
Szlifujemy rogi oraz nierówności.
W miarę potrzeb nakładamy szpachlę.
Woskujemy lub lakierujemy.

Dziecko może przebywać w pozycji siedzącej (na wózku, na krześle, bezpośrednio na platformie), w kilku wariantach. 
(Fot. 3, 4, 5)

Zdejmujemy tace, umieszczamy poduszkę na kolanach, a na niej opieramy platformę (wariant stosowany podczas zajęć grupowych),

Wózek lub krzesło z uczestnikiem umieszczamy na platformie (wariant stosowany zarówno podczas dużych imprez w sali gimnastycznej, jak i na zajęciach w małych grupach czy też jeden na jeden).

Uczestnik siada tak, jak mu wygodnie lub prowadzący zapewnia mu odpowiednie pozycjonowanie (np. do programu Knill’s lub „Senso Paka”).

W pozycji leżącej uczestnik zajęć pozycjonowany jest na platformie tak, aby było mu wygodnie z użyciem sprzętu rehabilitacyjnego, wałków i poduszek.

W pozycji stojącej wskazane jest, by dziecko było na bosaka.

Możliwe są również zmiany pozycji – dziecko może aktywnie się ruszać podczas zajęć. Na platformie może jednocześnie przebywać jedno lub grupa dzieci, samodzielnie lub z dorosłym w zależności od wielkości płyty, z której została wykonana, oraz celu terapeutycznego lub/i dydaktycznego. Platforma rezonansowa może również być umieszczona pionowo.

Jej walor terapeutyczny w położeniu pionowym pokazał mi chłopiec z dużą niedowrażliwością proprioceptywną, który spędzał przy niej czas, dostarczając sobie samodzielnie stymulacji, pukając, szurając i wokalizując.

Dla niektórych osób pierwszy kontakt z platformą rezonansową może być doświadczeniem trudnym. Dlatego, wspierając budowanie bezpiecznej relacji terapeuta–uczestnik zajęć, uwzględniamy poniższe zasady pedagogiczne.

  1. Przewidywalność. Uprzedzamy uczestnika o tym, czego będzie doświadczał. W zależności od systemu komunikacyjnego preferowanego przez uczestnika stosujemy:
    • przedmiot,
    • dotyk,
    • słowo i czas,
    • zdjęcie, symbol, gest,
    • inne sposoby sprawdzone w przypadku konkretnej osoby. 
  2. Bezpieczeństwo.
  3. Komfort fizyczny.
  4. Optymalizacja stymulacji. Zachowujemy ciszę – platforma wzmacnia nie tylko dźwięki intencjonalnie wytwarzane podczas sesji. Reaguje na wszystkie drgania płynące z otoczenia. Jeśli stosujemy dodatkowe pomoce, wprowadzamy je dopiero wtedy, kiedy dziecko/uczestnik jest gotowy na nowe doznania.
  5. Niedyrektywność. Podążamy za aktywnością ucznia lub grupy – nie trzymamy się sztywno konspektów, pracujemy wg zasad Intensywnej Interakcji.
  6. Struktura. Ważne jest to, żeby wyraźnie zaznaczony był początek i koniec sesji oraz w pewnym stopniu jej przewidywalność. Nowe elementy, które będziemy wprowadzać, zapobiegają zrutynizowaniu i znudzeniu.    
  7. Realne cele. 
  8. Zasada najważniejsza – nasza sesja na platformie jest formą komunikacji, w której dziecko ma być aktywnym uczestnikiem. Dlatego pamiętamy, że:
    • A.    Każda reakcja czy zachowanie są komunikatem i mają swoje znaczenie. Reakcją jest nawet drobny ruch, cichutkie westchnięcie czy inny dźwięk, zamarcie w bezruchu albo poruszenie palców.
    • B.    Cisza i bezruch są również formą wyboru aktywności, dlatego:
      • dajemy uczestnikowi czas i przestrzeń na reakcje, obserwujemy go, a potem kontynuujemy sesję,
      • słuchamy i naśladujemy dźwięki tworzone i wydawane przez uczestników; słuchajmy i rozwijamy dźwięki pochodzące od uczestnika przez dodanie nowego dźwięku, rytmu lub sposobu jego wywołania,
      • nadajemy znaczenie – np. najmniejsze poruszenie palcem może oznaczać „chcę więcej” lub „mam dość”,
      • dbamy, aby pojawił się element zabawy naprzemiennej inicjowanej przez dziecko,
      • korzystamy z dźwięków wydawanych przez uczestników i tworzymy z nich nowe dźwięki, rytmy i melodie,
      • staramy się, by uczestnik miał szansę zainicjować i poprowadzić część zabawy,
      • podążamy za uczestnikiem i improwizujemy – to jest dobra zabawa.

Platforma jest narzędziem stwarzającym okazję do przeprowadzenia bardzo szerokiego wachlarza aktywności. Od zajęć ustrukturalizowanych dzięki programom, takim jak „Senso Paka płyty” lub „Dotyk i Komunikacja”, przez opowieści sensoryczne do zajęć typu Intensywna Interakcja.

Praca z platformą pomaga dorosłemu odzyskać dziecięcą umiejętność zabawy wszystkim, co się może znaleźć w kręgu zainteresowania. Pomoce używane dodatkowo są równie rozmaite jak potrzeby uczestników i prowadzących. Należą do nich:

  • nasze ciało,
  • instrumenty perkusyjne,
  • instrumenty rezonujące,
  • odtwarzacze dźwięku,
  • zabawki wibrujące,
  • instrumenty muzyczne,
  • kamera wideo,
  • plastikowe i emaliowane talerze i miski,
  • dzwonki i dzwonki rurowe,
  • pęki łyżek, bądź kluczy,
  • zabawki z dzwonkiem w środku, które się bujają, bąki,
  • bębny i pałeczki perkusyjne,
  • kamyczki,
  • kawałki suchego drewna,
  • orzechy,
  • spadochron,
  • suszarka, mikser, wiatrak itd.

W sytuacji kiedy pracujemy z osobami z głęboką niepełnosprawnością intelektualną, sprawdzoną strategią jest nagrywanie własnej pracy na wideo i analizowanie później relacji terapeutycznej pod kątem założonych celów. Wejście w zabawę leczącą, która ma być okazją do stymulacji, zakłada całkowite zaangażowanie się terapeuty. Dlatego warto wesprzeć się „chłodnym” okiem kamery, która po sesji pozwoli wyodrębnić istotne dla nas fakty.

Wszyscy znamy koncepcję „zabawy leczącej” Hanny Olechnowicz (1997 oraz 2006). „Senso Paka” sprawdza się tam, gdzie dziecko nie ma „apetytu na rozwój”, a ruchy stereotypowe nie pozostawiają miejsca na dowolną zabawę. Ponieważ program opiekuje szczególnie wrażliwość zmysłów bliskich, dzieci osiągają stan równowagi sensorycznej pozwalającej na włącznie do stereotypii nowego elementu. Dobrym przykładem są tu doświadczenia dzieci i dorosłych z głęboką niepełnosprawnością intelektualną, którzy bywają niestrudzeni w poszukiwaniu bodźców proprioceptywnych. Możliwość przebywania na platformie rezonansowej samo w sobie stymuluje ich odpowiednio, a włączenie masaży fakturami proponowanymi przez zestawy dołączone do płyt pozwala na ubogacenie wrażeń i reakcji. W sytuacji dużego obciążenia, stresu kora nowa jest niejako „odłączona”. Mózg jest nastawiony na przetrwanie, a nie na nabywanie nowej wiedzy i rozwój (Shanker S., Baker T. 2016). W tym trybie energia kierowana jest do struktur i funkcji mających na celu zachowanie lub odnowienie więzi, gdyż jest ona warunkiem przeżycia. Nasycenie sensoryczne oraz responsywność opiekuna przełączają mózg dziecka w tryb rozwoju.

Ryzyko, o którym pisałam we wprowadzeniu do artykułu, wynika z prostoty programu. Nagranie audio, które sugeruje terapeucie poszczególnie działania nie ogniskuje jego uwagi na tym, co najważniejsze. Na kontakcie, relacji i dopasowaniu. Hospitując osoby pracujące już „Senso Paką” widzę, że to najczęstsza trudność. Znika zabawa i aktywna interakcja.

Pojawia się sytuacja zadaniowa dla dziecka i terapeuty. Zdarza się to częściej wtedy, kiedy dorosły jest zmęczony, pod wpływem stresu lub zajmują go inne ważne dla niego wydarzenia.

Dlatego życzę wszystkim, którzy zechcą pracować „Senso Paką”, aby zadbali o siebie. Żeby ich wewnętrzne dziecko było gotowe na zabawę, odkrywanie i rozwój.

 

Wszystkie fotografie pochodzą z prywatnego archiwum autorki.

 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI