Jako dwuletnia dziewczynka przeszłam operację resekcji guza móżdżku. Po operacji, na skutek usunięcia 3/4 jego lewej półkuli, przestałam chodzić. Był to najbardziej widoczny objaw zespołu móżdżkowego towarzyszącego zaburzeniom związanym z ubytkami w móżdżku. Kolejne to mowa skandowana (wymawianie wyrazów w znacznie wolniejszy sposób, przypominający sylabizowanie) oraz drżenie zamiarowe (mimowolne ruchy rąk pojawiające się w chwili zbliżania się ich do celu). Dodatkowo nabawiłam się porażenia nerwu twarzowego, co również nie pozostało bez wpływu na dorosłe życie.
Będąc nastolatką, miałam marzenia, które prawdopodobnie posiada większość dziewczyn: mąż, dzieci, praca na etacie... Niepełnosprawność była dla mnie czymś tak naturalnym, że w ogóle nie dopuszczałam do świadomości jej wpływu na moje dorosłe życie. Jak się można domyślać, zupełnie niesłusznie…
POLECAMY
Z perspektywy czasu stwierdzam, że istnieje co najmniej kilka czynników, które należy szczególnie uwzględnić rozpatrując zagadnienie dorosłości w niepełnosprawności. Niezależnie od tego, jakiego rodzaju jest to niepełnosprawność.
Samodzielność
Jak już wspomniałam, po operacji przestałam chodzić. Moja rehabilitacja koncentrowała się przede wszystkim wokół przywrócenia tej sprawności. Kiedy zaczęłam stawiać pierwsze kroki, oczywiste było stawianie ich w asyście drugiej osoby. Z biegiem czasu wychodziło mi to coraz lepiej, w związku z czym tak już zostało. Przez większość życia poruszałam się tylko z kimś. Implikowało to całkowitą zależność. W pewnym momencie byłam już w stanie poruszać się samodzielnie po mieszkaniu, jednak nadal potrzebowałam wsparcia w poruszaniu się w przestrzeni. Taki sposób funkcjonowania przekreślał dla mnie marzenia o dorosłym życiu, jakiego pragnęłam. W pewnym momencie zaczęło mnie męczyć to na tyle,
że nie sposób było tego nie zauważyć. Wspólnie z rodzicami p...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań magazynu "Terapia Specjalna"
- Dostęp do wszystkich artykułów w wersji online
- ...i wiele więcej!