Nie ma róży bez kolców, a najtwardszy kamień najłatwiej skruszyć.
Surowica (antidotum) na ukąszenie węża zawiera jego jad.
Nitrogliceryna stosowana jest jako bardzo wrażliwy na uderzenia i inne bodźce ładunek wybuchowy o potężnej sile, ale w odpowiedniej dawce stanowi lek przeciwbólowy i rozluźniający w chorobach układu krążenia, ratując tym samym życie ludzkie.
Można podziwiać naocznie „figury niemożliwe”1, które da się narysować zgodnie ze wszystkimi zasadami perspektywy, ale nie można ich już skonstruować w rzeczywistości. Ich trójwymiarowe modele są niekompletne i tylko patrzenie na nie pod odpowiednim kątem przybliża nas do „niemożliwości w najczystszej postaci”.
Żeby napić się i poczuć niepowtarzalny smak kakao, trzeba się przebić przez ohydny kożuch mleczny...
A najbardziej podziwiane bursztyny to te, w których na zawsze zaklęte jest martwe życie owadów...
Paradoks natomiast jest źródłem logicznego twierdzenia prowadzącego do sprzecznych wniosków... Podobny paradoks zaklęty jest właśnie w zespole sawanta, który zawiera w sobie dar i przekleństwo zarazem, siłę i słabość, wzbudzający podziw i nostalgię w tym samym czasie... To „genialny idiota”, jak niegdyś określano ten zespół. Nazwa pochodzi od francuskiego słowa savant, co oznacza „uczonego” i jako pierwszy wprowadził go w 1887 roku J. Langdon Down, ten sam naukowiec, który opisał zespół Downa. Zespół sawanta jest rozpoznawany u osób z występującą niepełnosprawnością intelektualną, klasyfikującą się pomiędzy umiarkowaną a lekką (I.I pomiędzy 40–70 wg skali Weschlera) przy jednocześnie, wyjątkowo rozwiniętej zdolności w jednej dziedzinie nauki. Te nieprzeciętne zdolności umysłu są najczęściej ściśle zawężone do takiej specjalności jak matematyka, arytmetyka, sztuka, muzyka, malarstwo i inne2.
Albert Einsten powiedział ponoć: „Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć – nie liczy się”3.
Sęk w tym, że ów wielki twórca teorii względności i najsłynniejszego na świecie wzoru E=mc2, wykazywał cechy zespołu Aspergera (ZA). Zespół ten charakteryzuje się całościowym zaburzeniem rozwoju mieszczącym się w spektrum zaburzeń autystycznych, podobnie jak zespół sawanta. Szacuje się, że zespół sawanta występuje u około 10% osób autystycznych oraz z uszkodzeniem mózgu lub/i z niepełnosprawnością intelektualną. Ponadto dotyka od czterech do sześciu razy częściej mężczyzn niż kobiety, może być wrodzony albo nabyty, a zdolności sawantyczne mogą utrzymywać się całe życie lub zniknąć nagle, tak jak się pojawiły4.
Albert Eisten fascynował za życia i pośmiertnie. Jego geniusz onieśmielał, ale jednocześnie nauka chciała poznać tajemnicę nieprzeciętnych zdolności Einsteina i jego wglądu w świat fizyki. Sądzono, że jego mózg skrywa te tajemnice i z tego powodu, jak donoszą źródła, zanim skremowano ciało Einstena, patolog Thomas Stoltz Harvey wyjął bez pozwolenia rodziny Einsteina tenże organ. Doktor Harvey miał nadzieję, że w przyszłości neurobiologia będzie mogła odkryć, co sprawiło, że fizyk wszech czasów był tak inteligentny5.
Dokonując badań nad pracą mózgu osób z zespołem sawanta, okazuje się, że ponadprzeciętne zdolności wiążą się z funkcją oraz przewagą prawej półkuli mózgowej i mają one charakter niesymboliczny, artystyczny, ujawniający zdolności plastyczne, takie jak malarstwo i rzeźba6. Do najsłynniejszych i przebadanych sawantów z tym rodzajem uzdolnienia należą m.in. Richard Wawro i Alonzo Clemonz.
Richard Wawro (1952–2006), artysta malarz z niepełnosprawnością intelektualną oraz znacznie ograniczoną zdolnością widzenia (widział tylko jednym okiem z ograniczonym polem i ostrością widzenia). Tworzył piękne dzieła charakteryzujące się niezwykłą precyzją wykonania oraz szczegółami, które Wawro zapamiętywał mimo swoich ograniczeń.
Alonzo Clemonz, sawantyczny rzeźbiarz. Będąc dzieckiem doznał urazu głowy, a po wypadku utracił zdolność samoobsługi. Ujawnił natomiast niezwykły talent do formowania zwierząt z wosku. W rzeźbach Alonza podziwiane są szczegóły anatomiczne zwierząt, napięcie ich mięśni i doskonałe proporcje zaklęte w miniaturach woskowych.
Stephen Wiltshire i Leslie Lemke to żyjący sawanci, których mózg nastawiony jest na pracę wizualną i motoryczną. Obydwaj wykazują niezrównaną zręczność manualną, pamięć absolutną oraz orientację przestrzenną. Stephen Wiltshire, sawant ze stwierdzonymi autystycznymi zaburzeniami percepcji, uznawany jest za wielkiego, architektonicznego artystę z pamięcią fotograficzną. Narysował słynne już w świecie panoramy miast, takich jak Londyn, Rzym, Tokio, Frankfurt i Hongkong. Fenomen tego sawanta polega na tym, że po przelocie helikopterem rysuje miasta z pamięci, w której przechowuje panoramę budynków, ulic, skwerków z dokładnością co do jednego okna, kolumny, schodów...
Leslie Lemke to sawant, którego geniusz objawił światu niezwykłe zdolności muzyczne. Gra na fortepianie ze słuchu, choć nigdy się tego nie uczył, nie zna nut; śpiewa, chociaż nie mówi. Opanował ze słuchu kilka tysięcy utworów, a po jednokrotnym usłyszeniu koncertu b-moll Piotra Czajkowskiego Leslie odtworzył go bezbłędnie ze słuchu w wieku 14 lat. Pozostaje dodać, że ten muzyk jest niewidomy, ma mózgowe porażenie oraz znaczną niepełnosprawność intelektualną i nie jest w stanie funkcjonować samodzielnie, chociaż z powodzeniem koncertuje w Stanach Zjednoczonych...
Uzdolnienia sawantów mogą mieć również charakter językowy. Niektórzy z nich w bardzo krótkim czasie są w stanie opanować znaczną liczbę słów i zagadnień gramatycznych z obcego języka. Zdarza się, że znają ich po kilka. Reprezentantem sawantów uzdolnionych językowo jest – współcześnie najlepiej przebadany – Daniel Tammet, u którego stwierdzono zespół Aspergera i współwystępującą epilepsję. Daniel, dość nietypowo, ale posiada duże zdolności komunikacyjne, co pozwoliło współczesnym badaczom uzyskać wiele informacji na temat zdolności percepcji oraz przetwarzania informacji przez osoby z tym zespołem. Daniel biegle posługuje się 11 językami: angielskim, francuskim, fińskim, niemieckim, hiszpańskim, litewskim, rumuńskim, estońskim, islandzkim, walijskim oraz esperanto. Ponadto stworzył własny język, który nazwał Mänti, oparty na estońskim i fińskim. To, co niezwykłe w tej postaci, to fakt, że Tammet posiada również zdolności matematyczne, a do tego jest osobą synestezjalną. Jego fascynacja zaklęta jest w liczbach, a szczególnie w liczbie pi, której wartość jest w stanie wyrecytować z pamięci 22 514 cyfr (liczby pi) po przecinku. Jako synesteta Tammet postrzega liczby wielozmysłowo, tj. odczuwa i widzi je w odpowiednich kształtach, kolorach, fakturach, liczby jawią mu się również jako element krajobrazu.
Konkluzją zespołu sawanta niech będzie osobowość legendarnego wręcz Kima Peeka (1951–2009), który stał się inspiracją dla powieści i kultowego filmu pt. „Rain Man”. Kim Peek był osobą autystyczną, wymagał wsparcia osoby trzeciej, ponieważ nie potrafił funkcjonować samodzielnie. Stwierdzono u niego liczne defekty rozwojowe, miał zaburzoną koordynację ruchową, problemy z chodzeniem, nie był zdolny do myślenia abstrakcyjnego, nie rozumiał znaczenia przysłów czy przenośni. Natomiast znał na pamięć ponad 12 tys. książek, które czytał w szczególny sposób, bo dwie strony jednocześnie, przy czym jedną stronę jednym okiem, a drugą drugim, a ich treść zapamiętywał bezbłędnie. Ponadto znał numery autostrad w całych Stanach Zjednoczonych, numery kierunkowe i kody pocztowe. Fascynowała go historia władców świata, znał daty ich panowania, a oprócz tego, na podstawie podanej daty urodzenia potrafił niemal natych miast powiedzieć, jaki to był dzień tygodnia i określić dzień tygodnia, w którym dana osoba ukończy 65 lat.
POLECAMY
Kto z nas nie chciałby mieć tak pojemnej pamięci i nie chciałby być poliglotą władającym kilkoma językami?! Niestety w przypadku osób z zespołem sawanta opanowanie takich umiejętności nie jest równoznaczne z możliwością swobodnej konwersacji w nowo poznanym języku, czy nawet rozumienia tego, czego się nauczyli.
Wynika to z dwóch powodów: pierwszy – z tzw. adhezji werbalnej, czyli pamięci bez pojmowania7. Jako pierwszy termin ten wprowadził wspomniany wyżej naukowiec J. Langdon-Down, który w swojej karierze zawodowej spotykał, badał i opisywał przypadki sawantycznych pacjentów. Jednym z nich był chłopiec, który przeczytał sześciotomowe dzieło historyczne i potrafił wyrecytować je dokładnie słowo po słowie, strona po stronie bez żadnego błędu, jednak bez rozumienia ich treści. Drugim powodem jest fakt, że zespół sawanta jest pochodnym autyzmu, a ten rodzaj zaburzenia jest złożony i należy rozpatrywać go wielopłaszczyznowo. Osiowe objawy autyzmu pojawiają się od najwcześniejszych stadiów życia i mają różną dynamikę wynikającą ze zmian zachodzących w kolejnych etapach rozwojowych. Autyzm najsilniej manifestuje się w zaburzeniach umiejętności społecznych i komunikacji, nieumiejętności naśladownictwa zachowań oraz zaburzeń w rozwoju mowy ekspresyjnej. Dla osób autystycznych charakterystyczna jest obsesyjna potrzeba zachowania identyczności otoczenia, preferowanie stereotypowości i schematyczności w otoczeniu, obsesyjne przywiązanie do sztywnych wzorców i rytuałów. Często też towarzyszą zachowaniu stereotypie ruchowe i manieryzmy, czyli niefunkcjonalne, rytmiczne powtarzające się ruchy8. Można sądzić, że u osób autystycznych zaburzona jest tzw. teoria umysłu, co oznacza zdolność do wyobrażenia sobie stanu umysłu innych osób i swojego. Wiele zachowań autystycznych tłumaczy się zaburzeniem działania neuronów lustrzanych, odpowiadających m.in. za doznania emocjonalne, sensoryczne, odwzorowanie i inne. Ponadto system neuronów lustrzanych odpowiada również za empatię, a więc rozumienie doświadczeń i stanu emocjonalnego drugiej osoby9. Sawanci natomiast wykazują znaczne zaburzenia w zakresie interakcji społecznych i komunikowania się, przejawiają również zachowania stereotypowe, a także często występuje u nich powtarzanie czynności. Większość z sawantów preferuje jeden gatunek sztuki i jeden temat; dziedzinę, w której ujawniają ponadprzeciętną wiedzę i zdolności. Natomiast to, co znamienne, najczęściej żaden z nich nie znał teorii sztuki, którą uprawiał10.
Zdolności matematyczne osób z zespołem sawanta nie ograniczają się też do precyzyjnego i szybkiego liczenia w pamięci. Ci geniusze ze współtowarzyszącym innym zaburzeniem potrafią podać dane dotyczące również analitycznego problemu, umieją określić, który dzień tygodnia był np. 5000 lat temu lub perfekcyjnie odmierzać czas z dokładnością bliską zegarom, zapamiętać i odtworzyć bardzo długi ciąg cyfr, dokonać obliczeń w pamięci, mnożąc i dzieląc, podnosząc do potęgi, co przeciętny człowiek jest w stanie dokonać tylko z pomocą komputera, ale nie własnych operacji myślowych11. Wyniki takich działań są zawsze dokładne, choć sawanci nie są w stanie dokonać, czy też odtworzyć zapisu równania, które pozwoliło im otrzymać wynik. Ten przychodzi sam, bezpośrednio do ich umysłu...
Oddajmy w tym miejscu hołd niepojętej kreatywności najwybitniejszego umysłu, hinduskiego matematyka Srinivasa Ramanujana (1887–1920) – klinicznego przypadku zespołu Aspergera. Prace Srinivasa z matematyki dotyczyły teorii liczb, funkcji eliptycznych i szeregów nieskończonych, a jego wzory odmieniły do tej pory znaną i stosowaną matematykę. Ramanujan nie miał pełnego wykształcenia matematycznego, był genialnym samoukiem. Liczby były jego światem na jawie i we śnie. Mawiał, że natchnienie, wzory i wyniki zsyła mu w nocy bogini Namagiri. Ten niezwykły matematyk od dziecka bardzo mało mówił, swoim zachowaniem odstawał od społecznie przyjętych norm, nie lubił towarzystwa, unikał ludzi, charkteryzowała go sztywność zachowań, był wrażliwym, upartym i ekscentrycznym dzieckiem, do tego słabym uczniem, z wyjątkiem matematyki. Srinivasa nie miał innych zainteresowań poza nią. Liczby były jego życiem. Interesował się ważnym, choć wąskim fragmentem matematyki, inne działy zupełnie go nie interesowały12.
Następną sylwetką przejawiającą nadprzyrodzone talenty, tym razem muzyczne, był Wolfgang Amadeusz Mozart (1756–1791). Ten wielki muzyk był jednocześnie impulsywny i nadpobudliwy; cierpiał na depresję, miał problemy w relacjach społecznych, bywał naiwny, wybuchowy, zachowywał się nagannie w stosunku do swoich pracodawców i zleceniodawców, choć miał świadomość, że chcąc zarabiać na życie, jest od nich zależny. Ponadto Amadeusz był pomysłowy i wykazywał się niezwykłą intuicją muzyczną. Od 4. roku życia przejawiał wyjątkowy talent w grze na instrumentach klawiszowych oraz skrzypcach, a od 6. roku życia rozpoczął swoją wielką karierę jako kompozytor. Na potwierdzenie tego, że genialny muzyk miał zespół Aspergera są przede wszystkim poważne zaburzenia funkcjonowania społecznego oraz specyficzny język wypowiedzi, a ponadto cechy nadpobudliwości psychoruchowej. W twórczości kompozytora zupełnie nie widać natomiast jakichkolwiek przejawów zaburzeń funkcjonalnych, przeciwnie – muzyka Mozarta wykazuje największy stopień doskonałości i harmonii, nieziemskiej wręcz melodyki13.
Przejdźmy teraz od muzyki z XVIII wieku do sztuki XX wieku, a dokładnie pop-artu, którego twórcą i przedstawicielem był Andy Warhol (1928–1987), znany przede wszystkim z prostych i seryjnych kompozycji o wysokim kontraście kolorystycznym, do których używał techniki serigrafii. Rysował i szkicował od dziecka, jak robot, którym chciał być, maszyną niemającą problemów z ludźmi. Warhol miał zawsze tendencje do izolowania się, nie rozumiał sytuacji społecznych i nie dostosowywał się do nich, przeciwnie, zachowywał się dziwacznie, był ekscentryczny, miewał ataki paniki, obsesyjnie bał się wielu rzeczy (śmierci, lekarzy, szpitali). Jednocześnie będąc artystą miał osobowość narcystyczną, pragnął rozgłosu i dominacji nad innymi. Miał poważne problemy w kontaktach międzyludzkich i w komunikacji, nie okazywał empatii. Jako znakomitość był nastawiony na tworzenie sztuki, pracował bez wytchnienia, a wszystko, co robił, było podporządkowane jego pasji i pracy14.
Autystyczna inteligencja przejawiająca się w zespole Aspergera, będącym jednym z ogniw autystycznego spektrum zaburzeń, uznawana jest za łagodniejszą formę autyzmu. Diagnoza ZA opiera się na występowaniu deficytów w interakcjach społecznych; ograniczonych, sztywnych wzorcach zachowań, często ze współwystępującą nadpobudliwością i niechęcią do nawiązywania kontaktów społecznych. Osoby z ZA wykazują znaczne zaburzenia zdolności do tworzenia więzi międzyludzkich, są podatne na stres powodowany trudnościami adaptacyjnymi, często mają zaniżoną samoocenę. Charakteryzuje je pedantyczność w mówieniu, ociężałość ruchowa i wyższy poziom funkcjonowania intelektualnego niż osoby z autyzmem15.
Cytując słowa samego Hansa Aspergera, odkrywamy, że autystyczna kreatywność i inteligencja mają swoje uzasadnienie:
„Dzieci autystyczne potrafią obserwować świat z odmiennego, zdumiewająco dojrzałego punktu widzenia, jakby specjalizując się w jakiejś dziedzinie: przyrody, chemii. U niektórych dzieci autystycznych daje się zauważyć niezwykle dojrzałe pojmowanie sztuki (malarstwa, rzeźby itd.). Wiąże się z tym również zdolność spojrzenia na samego siebie oraz dokonywania trafnej oceny innych ludzi – co może być postrzegane jako sprzeczność: z jednej strony zakłócony kontakt z otoczeniem, a z drugiej tak świadomy odbiór rzeczywistości. (...) Warunkiem trafnego postrzegania świata jest zaburzenie w reakcji instynktownej, do tego potrzeba dystansu wobec konkretnych rzeczy, co charakteryzuje chorych na autyzm. Taki jest warunek abstrakcji, świadomości. To sprzyja osiągnięciom, którymi nie mogliby się poszczycić inni. I rzeczywiście, wśród wielu naukowców znajduje się wiele osób dotkniętych autyzmem”16.
Osoby wykazujące zespół Aspergera czy osoby z autyzmem wysokofunkcjonującym mają wiele cech, które odpowiadają za osiągnięte sukcesy, a także wspomagają innowacyjność. Należą do nich:
- zdolność do koncentrowania się na zadaniu,
- podejmowanie niekończących się prób rozwiązania problemu (pracoholizm),
- wysoki poziom energii i motywacji,
- niezwykłe zdolności do obserwacji,
- wielka wyobraźnia wizualna17.
Mamy zatem jawne dowody na to, że istnieją wokół nas osoby, które w samotności i bez zrozumienia otoczenia, mimo posiadanych niezwykłych umiejętności, nie odnajdują się w społeczeństwie. „Można nawet postawić tezę, że postęp historii dokonywał się często dzięki ludziom dotkniętym spektrum autystycznym. Wytrwałość, perfekcyjność, swoista forma inteligencji, zdolność do nieulegania konwencjom społecznym, nieprzejmowanie się opiniami i krytyką innych mogą być istotnymi zaletami tych ludzi i stanowić nawet warunki konieczne dla wystąpienia pewnych form nowatorskiego myślenia oraz kreatywności”, Ch. Gillberg18.
W antycznej filozofii chińskiej pojawia się koncepcja yin i yang, dwóch pierwotnych, przeciwstawnych i jednocześnie uzupełniających się sił, wszechobecnych w całym świecie. Yin i yang wzajemnie na siebie oddziałują, nie wykluczają się nawzajem, są współzależne, podzielne, podtrzymują się wzajemnie, mogą przekształcać się w siebie. Część yin znajduje się w yang, a część yang znajduje się w yin... W dość odważnej, analogicznej odsłonie można porównać to do pracy mózgu osób z zespołem sawanta: zdolności sawantyczne mają związek z nieprawidłową czynnością funkcji przednich części lewego płata skroniowego i przewagą funkcji tylnej części nowej kory. Badania potwierdzają, że zaburzenie to ma związek z dysfunkcją lewej półkuli mózgu, podczas gdy prawa półkula stara się to przejąć i kompensować19. Najczęściej zespół sawanta ma charakter wrodzony, ale miały miejsce przypadki, że podobne efekty zespołu objawiały się u osób jako efekt uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego w wyniku np. doznanego urazu lewej półkuli lub otępienia czołowo-skroniowego. Wówczas jej funkcje przejmowała prawa półkula. Ciekawostką jest, że struktura mózgu Kema Peeka była inna: wykazano u niego znaczne zmniejszenie móżdżku oraz brak ciała modzelowatego, łączącego obie półkule mózgu20. Dodatkowo nie wykształciły się spoidła łączące obie półkule – spoidło przednie i tylne.
Przedstawieni powyżej sawanci oraz ich niezwykłe zdolności podkreślają tylko, że ludzki fenomen może się objawić w najmniej spodziewanym miejscu i czasie. Badania nad zdolnościami naszego mózgu wciąż odkrywają przed nami kolejne tajemnice, choć znaczna ich część wciąż czeka na ujawnienie. Szczęśliwie jednak możemy korzystać z zasobów wybitnej i ponadprzeciętnej wiedzy sawantów, którzy właśnie dzięki swojej sawantycznej tożsamości wnieśli do nauki dotąd nieznane fakty. Przyczyniło się to do rozwoju ludzkiej myśli, postępu cywilizacyjnego, a niektóre wynalazki i odkrycia tych niezwykłych osób wpłynęły i odmieniły życie innych, w tym również zwierząt. Mowa o odkryciach słynnej i wybitnej sawantki, profesor zoologii Temple Grandin. Ta niezwykła osoba, odnosząc się do własnej percepcji i zdolności odbierania, tj. przetwarzania świata obrazami, przekazała nauce, że zwierzęta postrzegają go w podobny sposób. Mózg autystyczny dostrzega wszystko, każdy szczegół, detale. Normalni ludzie mają świetnie rozwinięte płaty czołowe, ale płacą za to wysoką cenę – jest nią tzw. ślepota pozauwagowa. Nie rejestrują szczegółów, które mózg uznaje za nieistotne. Natomiast autystycy zauważają wszystko. Nasze płaty czołowe nie funkcjonują tak dobrze jak u normalnych ludzi, zatrzymujemy się więc gdzieś w połowie drogi między zwierzęciem a człowiekiem. Korzystamy z naszych zwierzęcych mózgów w znacznie większym stopniu niż pozostali, gdyż nie mamy innego wyboru. Musimy to robić21.
Badania nad mózgiem Grandin wykazały, że jest o 15% większy niż u przeciętnego człowieka, ma o 22% większe ciało migdałowate i korę śródwęchową, a móżdżek o 20% mniejszy. Lewa komora boczna jest o 57% dłuższa niż statystycznie i zawiera o 15% więcej istoty białej. Przez to w mózgu Temple Grandin istnieje zbyt wiele połączeń, przez co odbiera za dużo bodźców, odczuwa napięcie i ma niewiarygodną pamięć wzrokową22.
Dzięki jednostkowemu i niezwykłemu umysłowi sawantycznej pani profesor, świat dysponuje dziś wiedzą, która przyczynia się do polepszenia dobrostanu zwierząt hodowlanych, a szczególnie krów, które ta autystka szczerze uwielbia. Otrzymaliśmy od niej rozkodowany język zwierząt, a dokładnie wyjaśnienia, w jaki sposób zwierzęta odbierają świat, jak widzą, myślą i przetwarzają informacje. Dzięki swojemu talentowi opracowała szczegółowy system dla zwierząt ubojnych, zawierających projekt rzeźni z wszelkimi wytycznymi dotyczącymi wyposażenia, urządzeń, oświetlenia, dozwolonych dźwięków, powierzchni, nachyleń i kątów ścian i podłóg, a wszystko po to, by uśmiercać zwierzęta w najbardziej humanitarny sposób, jaki jest możliwy. Jesteśmy im to winni jako ludzie, co podkreśla Temple. Jej fascynacja ssakami i uważność, z jaką je obserwowała, doprowadziły do tego, że wynikające z zaburzeń autystycznych potrzeby w zakresie redukcji stresu i dostymulowania sfery dotyku, zaspokoiła przez wymyślenie tzw. squezze machine, czyli maszyny uciskowej. Została ona opatentowana i dziś jest z powodzeniem stosowana na całym świecie dla dzieci i dorosłych osób z autyzmem wykazujących podobne zaburzenia w zakresie dotyku i redukcji napięcia przez ucisk.
Zapytana kiedyś, czy pozbyłaby się swojej choroby, gdyby medycyna znalazła na nią lekarstwo, Temple Grandin odpowiedziała: „Nie, bo pozbyłabym się krystalicznie czystego, logicznego myślenia. A podoba mi się sposób, w jaki myślę. Poza tym pomiędzy samotnym, inteligentnym, stojącym w kącie dzieckiem a dzieckiem autystycznym jest niewielka różnica z perspektywy nauki. To właśnie takie «geeki» jak ja pchają świat do przodu. Jeśli pozbylibyśmy się wszystkich autystycznych genów, okazałoby się, że świat jest wolny od naukowców! Nie byłoby specjalistów komputerowych, artystów ani muzyków. To byłaby zbyt wysoka cena”23.