Niezwykły uczeń w szkolnej rzeczywistości

Współpraca z rodzicami

Rzadko zdarza się, aby uczeń niemówiący, wymagający wsparcia we wszystkich czynnościach stał się uczniem szkoły ogólnodostępnej z oddziałami integracyjnymi. Ale w przypadku bohatera tego artykułu tak właśnie było. Swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami związanymi z przebiegiem edukacji włączającej podzielili się nauczyciel Janusz Puchałka, Michał oraz jego tata.

Michał jest dwudziestoletnim człowiekiem. Ma czterokończynowe porażenie mózgowe, porozumiewa się za pomocą liter – korzysta z eye trackera oraz tablicy literowej (litery wskazuje całą dłonią). Mieszka w Krakowie. Swoją edukację rozpoczął w szkole specjalnej, od klasy III kontynuował ją w niepublicznej szkole podstawowej z oddziałami integracyjnymi, a od klasy VII – w publicznej szkole podstawowej, również z oddziałami integracyjnymi. Odejście ze szkoły specjalnej było poprzedzone kilkutygodniową współpracą między nauczycielami obu szkół – tej, z której Michał odchodził, i tej, do której trafił, oraz jego rodzicami. Nauczyciele spotykali się i rozmawiali o chłopcu, jego umiejętnościach i ograniczeniach. Poznawali się również uczniowie klasy, do której Michał miał trafić, i tej dotychczasowej. Spotykali się rodzice Michała z dyrekcjami szkół i nauczycielami. Spotkania odbywały się na terenie obu placówek. Nauczycielka, która w nowej placówce miała towarzyszyć Michałowi jako osoba wspierająca go, przychodziła na zajęcia do szkoły specjalnej i obserwowała ucznia, uczyła się jego sposobu komunikowania się. Chyba wszystkim – pracownikom obu szkół oraz rodzicom – towarzyszyło sporo obaw, ale też dużo było nadziei i ciekawości. Decyzja o przejściu nie była dla nikogo łatwa. Najnaturalniejsza wydawała się chyba dla samego Michała i jego rówieśników z nowej klasy. Pod koniec klasy II Michał spędził tydzień w swojej docelowej, powakacyjnej klasie. Towarzyszyła mu nauczycielka ze szkoły specjalnej. Mimo że w Krakowie są szkoły integracyjne, to rzadko zdarza się, aby uczeń niemówiący, wymagający wsparcia we wszystkich czynnościach stał się ich uczniem. Sądzę, że Michał był jedną z niewielu takich osób.
Śmiało można uznać, że jest przykładem edukacji włączającej w praktyce, choć dziejącej się niejako poza systemem. Warto zauważyć, iż jako uczeń niemówiący trafił do szkoły ogólnodostępnej przygotowany pod względem umiejętności porozumiewania się. Jego przejście zostało przygotowane i omówione. Nauczyciele z jego „starej szkoły” jeszcze kilkakrotnie spotykali się z nowymi nauczycielami Michała, już w trakcie edukacji w nowym miejscu oraz deklarowali swoje wsparcie na dalszych etapach edukacyjnych. 

Janusz Puchałka, nauczyciel wspomagający

Propozycja pracy jako nauczyciel wspomagający Michała

Michał to niezwykle pogodny człowiek, który swoją pozytywną energią zaraził mnie od naszego pierwszego spotkania. Mimo swoich ograniczeń wielokrotnie udowadniał mi, że w dążeniu do wyznaczonego celu nie ma sobie równych i niestraszne są dla niego jakiekolwiek bariery. Przez parę lat współpracy dzielnie pokonywaliśmy wszelkie trudności, jakie napotkał na swojej szkolnej drodze, czego zwieńczeniem było ukończenie przez Michała szkoły podstawowej.
W chwili otrzymania wiadomości o możliwości podjęcia pracy z Michałem byłem niezwykle szczęśliwy, ale też jednakowo przerażony. Do tej pory moimi jedynymi doświadczeniami w nauczaniu uczniów z niepełnosprawnością były pra...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań magazynu "Terapia Specjalna"
  • Dostęp do wszystkich artykułów w wersji online
  • ...i wiele więcej!

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI