Reakcje emocjonalne i ich mechanizmy obronne
Okres izolacji uruchomił reakcje biochemiczne mózgu w dużej mierze po to, by go ochronić. Najczęściej zaobserwowane i zrelacjonowane przez opiekunów/rodziców zachowania, jakie wystąpiły w okresie izolacji, są analogiczne z mechanizmami obronnymi, takimi jak:
- wyparcie – usunięcie ze świadomości lub utrzymywanie poza świadomością myśli, wyobrażeń i wspomnień, które są bolesne lub budzą lęk, np. ignorowanie obostrzeń, niezwracanie na nie uwagi, „udawanie”, że ich nie ma;
- zaprzeczanie – udawanie, że sytuacja naprawdę zagrażająca zdrowiu lub wzbudzająca lęk nie ma miejsca – czyli, że pandemii nie ma, że jest banalna;
- reakcja upozorowana – wyrażenie uczuć lub zachowań przeciwnych niż rzeczywiście odczuwane po to, by prawdziwe pozostały wyparte, zachowanie przeciwne wyrażone jest przesadnie, np. przesadne wypowiadanie się na temat pandemii, podejście eksperckie;
- projekcja – przypisanie własnego, nieakceptowanego impulsu innej osobie, np. przypisanie odpowiedzialności za stan epidemii/zmiany członkom rodziny, politykom itp.;
- przemieszczanie – przeniesienie uczuć, zainteresowań itp., uznanych za nieodpowiednie, z jednej osoby na inną, z jednego przedmiotu na drugi, o mniejszym ryzyku, zagrożeniu, niebezpieczeństwie, lub w większym stopniu akceptowaną społecznie – bardziej „dozwoloną”, np. gdy osoba „wyżywa się” za stan izolacji na członkach rodziny;
- sublimacja – przemieszczenie celu popędowego na zgodny z akceptacją społeczną, np. nadmierne zainteresowanie tematyką związaną z wirusami, nadaktywne stosowanie wszelkich zasad z tym związanych;
- izolacja – oddzielenie myśli od towarzyszących im uczuć, które podlegają stłumieniu, np. pozbawiona złości lub wściekłości myśl, żeby w miejscu niedozwolonym/publicznym wykrzyknąć coś na temat epidemii;
- intelektualizacja – intelektualne przetworzenie impulsów agresywnych, pozwalające odciąć się od nierozładowanych napięć, konfliktowych myśli lub uczuć, np. żywe dyskusje na tematy niezwiązane z tym, co się dzieje w związku z epidemią, odwracanie tym samym uważności od tego;
- racjonalizacja – użycie samooszukujących się usprawiedliwień nieakceptowanego zachowania lub niepowodzenia, np. wynajdywanie dobrych stron ze wszech miar niekorzystnej dla nas sytuacji, lub zdarzenia, np. podkreślając korzyści zdrowotne płynące ze stanu izolacji;
- regresja – powrót, zwykle pod wpływem stresu, do zachowania charakterystycznego dla wcześniejszego okresu rozwojowego, czyli regres rozwojowy w określonych wyuczonych już obszarach (Strelau J., Psychologia. Podręcznik akademicki, T. II., s. 616–617).
Wyżej opisane mechanizmy oraz przykłady reakcji są istotnym odniesieniem do zaplanowania toku zajęć terapeutycznych po powrocie na nie. Terapeuta planujący spotkanie powinien zatem przeprowadzić krótki wywiad z pacjentem lub jego opiekunem o tym, jakie zachowania w czasie izolacji były nasilone.
POLECAMY
Emocje i ich funkcje – mózg ssaczy w dominacji
Podczas pierwszego spotkania po okresie izolacji warto, aby terapeuta odniósł się do przeżywanych przez dziecko emocji. Warto zastosować narzędzia symulacyjne, które zostaną opisane w dalszej części artykułu. Na podstawie tych rozmów i symulacji ważne jest, aby dać poczucie akceptacji wszystkich emocji, które w danej osobie się uruchomiły, oraz położyć nacisk na to, że wszelkie emocje pojawiają się w pewnym celu, i opowiedzieć o tym, po co one są. Emocje są bowiem regulatorami naszego zachowania.
Teoria trójmózgu Paula MacLeana wskazuje na trzy funkcyjne obszary mózgu, które uruchamiają się w określonych biochemicznych zadaniach – mózg gadzi, ssaczy oraz kora mózgowa. Najbardziej pierwotną częścią mózgu jest część gadzia, następnie część ssacza, a ostatnią tzw. kora nowa. Pierwszą funkcją mózgu nie było myślenie, lecz utrzymanie organizmu w stanie równowagi. Korelacja neuroprzekaźnikowa związana z emocjami występuje przede wszystkim w części mózgu zwanej ssaczą (limbiczną), transformując do kory mózgowej zwerbalizowany przekaz z poziomu uczuć. Dawanie prawa do emocji jest jednoczesną zgodą na to, co się dzieje w człowieku od strony neurobiologicznej, i tym samym wpływa to na poczucie integralności wewnętrznej. Zaprzeczanie emocjom, ironizowanie z nich bądź zabranianie ich odczuwania powoduje poczucie dysonansu i często uruchamia reakcje pierwotne, agresywne, prymitywne i elementarne. Danie prawa do emocji nie jest równoznaczne ze zgodą na wszystkie zachowania. Zracjonalizowanie funkcji emocji ma być początkiem pracy w kierunku zastępowania zachowań trudnych, czyli bezcenną inwestycją w rozwój inteligencji emocjonalnej. Przyglądając się emocjom, można odczytać ich intencje w następujący sposób:
- Radość – pojawia się jako pożądany stan dążenia, czyli funkcja adaptacyjna, społeczna i motywacyjna; naturalny entuzjazm jest „nawozem dla mózgu” (Hüther G., Kim jesteśmy, kim moglibyśmy być, s. 91), który podnosi sprawczość osobistą, informuje o tym, co jest dla nas przyjemne; osiągany stan radości nie jest jednocześnie równoznaczny z bezwarunkową akceptacją innych, tzn. że to, co jest przyjemne dla mnie, musi być stanem zadowolenia innych.
W zaistniałej sytuacji izolacji część osób z autyzmem przeżywała autentyczną radość, gdyż dla niektórych z nich stan odseparowania społecznego jest faktycznym stanem pożądanym, często też podświadomym dążeniem. W odniesieniu do takiej reakcji ważne jest uzmysłowienie, że jest to stan naturalnie akceptowalny, z jednoczesnym uprzedzaniem o możliwej zmianie, gdy nastąpi powrót do „normalności”. Warto być ostrożnym w komentarzach typu „fajnie wrócić, bo koledzy”, „dobrze, że to się skończy, bo czas do ludzi”. W tego typu reakcji warto skorzystać z techniki argumentów „za” i „przeciw”, czyli które sytuacje i zdarzenia są zasobem tego zdarzenia, a co nim nie jest. W definicji zadania mózgu, jakim jest stan homeostazy, takie spojrzenie z obu stron może być skuteczne. - Smutek – funkcją tej emocji jest „oszczędzanie energii” (Ohme R., Emo Sapiens, s. 109–110), czas na refleksję, zastanowienie się, przyglądanie się danej sytuacji z różnych stron, a także poszukiwanie innego rozwiązania i uzmysłowienie sobie, że przez jakiś czas lub już nigdy nie będzie tak samo.
Warunki pandemii znaczną grupę ludzi wprowadziły w stan smutku, obniżonego nastroju, czasami depresji. Niekiedy ten stan „zatrzymania” uruchomił tzw. pamięć wsteczną, powróciły niedomknięte emocjonalnie wydarzenia, gdyż mózg znalazł dla nich po prostu czas. Wspierająca postawa terapeutyczna to taka, która da zrozumienie tym stanom uczuciowym, a jednocześnie wspólne zdefiniowanie nowych warunków, jakie będą teraz, oraz nazwanie, co innego może być równie dobre, będzie trampoliną do myślenia w rewersie do smutku. - Strach – zadaniem strachu jest ochrona, stawianie granic, powstrzymywanie przed niebezpieczeństwem. Strach nie jest tożsamy z lękiem. Lęki często są nieadekwatne i mocno ograniczające.
Jeśli dominującą reakcją emocjonalną dziecka jest strach, to istotne, aby zrozumiało ono poczucie ochrony, że emocjonalność dba o nie. Jeśli dominuje u niego lęk, to ważne jest urealnienie zagrożenia, warunków, których dziecko się obawia, nie z pozycji bagatelizacji, ale odniesienia się do faktów. W podejściu praktycznym warto zaproponować techniki pracy ze strachem, lękiem, także te, które skupiają się na somatyzowaniu zachowań. Skuteczną metodą jest Body2Brain opracowane przez Claudię Cross-Muller, a scharakteryzowane w dwóch książeczkach pt. Odwagi! Krótki podręcznik przetrwania oraz Głowa do góry! Krótki podręcznik przetrwania. Przewodnikiem po nich jest urocza owieczka, która podpowiada, jak pracować ze swoim...