Chcąc skutecznie wspierać ucznia w pokonywaniu ujawnianych przez niego trudności w obszarze społeczno-emocjonalnym, należy najpierw zrozumieć ich genezę. To oczywiste, że każdy z nas dorosłych chętnie przyjąłby gotowy zestaw „recept” wyjaśniających, co konkretnie należy zrobić, kiedy dziecko prezentuje określone zachowania, bez zbytniego ich analizowania. Niestety, to tak nie działa.
Dział: Otwarty dostęp
Każdego roku rodzice dzieci z ASD w normie intelektualnej nie mogą znaleźć dla swoich dzieci dobrego miejsca w szkole. W szkołach specjalnych nie ma dla nich miejsca. Klasy specjalne dla autystycznych uczniów bez ograniczeń poznawczych są nadal rzadkością. Opiekunowie pozostawieni de facto bez wyboru decydują się najczęściej na klasy integracyjne. Szybko okazuje się, że piękna w założeniach idea edukacji włączającej jest w praktyce rozwiązaniem, z którego nikt nie odnosi korzyści.
Integracja, hasło, które słyszymy coraz częściej, które tłumaczymy, wplatamy w przeróżne ustawy, programy i akcje. Mimo to zbyt często nadal słyszymy o jej braku i o izolacji społecznej, a nawet odrzuceniu. Na podstawie studium przypadku 18-letniego Marka przedstawiono opis nieudanej integracji.
Rozporządzenie w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych jednoznacznie wskazuje na obowiązek dostosowywania wymagań wobec uczniów posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego lub wobec których dokonano rozpoznania w obszarze potrzeb wsparcia i rozwoju. Uczeń ze zdiagnozowanym ADHD lub bez diagnozy, ale z symptomami zachowań tego typu, powinien mieć dostosowane wymagania w sposób formalny oraz praktyczny.