Wyrzuty sumienia i rodzące się z nich poczucie winy są emocjami towarzyszącymi każdemu człowiekowi. Rodzice dzieci z niepełnosprawnościami są grupą, w której emocje te nader często przybierają wymiar patologiczny – rodzą się one w rodzicu z przekonania, że zrobił coś źle, dopuścił się zaniedbania lub zaszkodził własnemu dziecku, a skutkują wypaleniem sił, problemami w relacjach z innymi ludźmi, nierzadko także depresją.
Kategoria: Artykuły
Niniejszym artykułem pragnę rozpocząć cykl tekstów, które dotyczą zachowań o charakterze seksualnym, które przejawiają osoby z niepełnosprawnością intelektualną, a które najczęściej skłaniają rodziców, opiekunów, nauczycieli i terapeutów do szukania specjalistycznej pomocy seksuologicznej. Nazwałam je „zachowaniami problemowymi”, bowiem zazwyczaj w ten właśnie sposób bywają określane przez osoby szukające wsparcia.
W jaki sposób osoby z zespołem Retta uczą nas, że brak możliwości mówienia nie oznacza braku komunikacji, a brak kontroli nad ciałem to nie brak umiejętności poznawczych?
Zosia, 12-letnia dziewczynka, jest dzieckiem z niepełnosprawnością, uczennicą klasy IV integracyjnej w szkole podstawowej ogólnodostępnej. Posiada orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego z uwagi na niepełnosprawność ruchową.
Ocena procesów przetwarzania sensorycznego jest bardzo złożona i nie należy do najłatwiejszych, ponieważ duże znaczenie ma analiza wyników prób klinicznych, obserwacji dziecka podczas różnych aktywności oraz ocena koncentracji uwagi, reaktywności, a także funkcjonowania emocjonalno- -społecznego. Do przeprowadzenia właściwej oceny konieczne są nie tylko wnikliwe badania, ale także wiedza o codziennym funkcjonowaniu dziecka.
Wczesna i szybka diagnoza zaburzeń ze spektrum autyzmu jest niezwykle ważna, lecz także trudna. Jest to złożony, wielowymiarowy proces. Często sprawia wiele trudności nawet doświadczonym klinicystom. To dlatego, że autyzm przyjmuje różne formy, co wynika zarówno z niejednorodności patogenetycznej, jak i z różnic indywidualnych. Dodatkowo obraz kliniczny bardzo często zaciemnia współwystępowanie innych zaburzeń.
Rozkwit popularności metod behawioralnych w edukacji i terapii dzieci o typowym czy zaburzonym rozwoju sprawia, że obalanych jest coraz więcej mitów na temat szeroko pojętej terapii behawioralnej. Wśród niektórych specjalistów nadal jednak pokutuje przekonanie o tym, że taka terapia jest „bezduszna” i polega na „odzieraniu dziecka z motywacji wewnętrznej” – głównie przez „tresurę” przy użyciu metody „kija i marchewki” (ewentualnie przy użyciu paczki żelków lub naklejek z uśmiechniętą buźką).
Każdego roku rodzice dzieci z ASD w normie intelektualnej nie mogą znaleźć dla swoich dzieci dobrego miejsca w szkole. W szkołach specjalnych nie ma dla nich miejsca. Klasy specjalne dla autystycznych uczniów bez ograniczeń poznawczych są nadal rzadkością. Opiekunowie pozostawieni de facto bez wyboru decydują się najczęściej na klasy integracyjne. Szybko okazuje się, że piękna w założeniach idea edukacji włączającej jest w praktyce rozwiązaniem, z którego nikt nie odnosi korzyści.
Ze zjawiskiem problemów wychowawczych spotykają się coraz częściej zarówno rodzice, jak i nauczyciele w przedszkolu. Często zdarza się, że dziecko może prawidłowo funkcjonować w rodzinie, natomiast sprawiać problemy wychowawcze w przedszkolu, a bywa także odwrotnie. Jakie zatem metody wprowadzać, pracując nad zachowaniami trudnymi dzieci z niepełnosprawnością intelektualną?
Rozporządzenie w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych jednoznacznie wskazuje na obowiązek dostosowywania wymagań wobec uczniów posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego lub wobec których dokonano rozpoznania w obszarze potrzeb wsparcia i rozwoju. Uczeń ze zdiagnozowanym ADHD lub bez diagnozy, ale z symptomami zachowań tego typu, powinien mieć dostosowane wymagania w sposób formalny oraz praktyczny.